Site Logo
  • Pejzaż
    Góry
  • Pejzaż
    Miasta
  • Inne
    Architektura
  • Inne Pejzaż Sport
    Sporty zimowe
Site Logo
  • Strona główna
  • Grafika (chronologicznie)
  • Plakaty (serie)
    • Schroniska
      • Beskid Śląski – wszystkie schroniska
        • Polskie schroniska turystyczne Beskid Śląski
        • Błatnia
        • Gospoda Biały Krzyż
        • Klimczok
        • Kozia Góra (Stefanka)
        • Magura – kąpielisko
        • Przysłop (Barania Góra)
        • Równica
        • Skrzyczne
        • Soszów
        • Stożek
        • Szyndzielnia
      • Beskid Żywiecki – wszystkie schroniska
        • Polskie schroniska turystyczne – Beskid Żywiecki
        • Beskidenverein – Babia Góra
        • Boracza Hala
        • Kikula
        • Krawców Wierch
        • Krupowa Hala
        • Lipowska Hala
        • Markowe Szczawiny
        • Pilsko – Hala Miziowa
        • Przegibek
        • Rycerzowa
        • Rysianka Hala
        • Wielka Racza
    • Góry Polskie
      • Seria plakatów Góry Polskie
      • Beskid Wyspowy
      • Tatry Zachodnie
      • Wysokie Tatry
      • Góry Sowie
      • Jura I
      • Beskid Śląski
      • Rudawy Janowickie
      • Karkonosze – Śnieżne Kotły
      • Karkonosze – Śnieżka
    • Mountains
      • Mont Blanc – plakat
      • Preikestolen – plakat
      • Matterhorn – plakat
      • Lauterbrunnen – plakat
    • Na zamówienie
      • Gruzja: Kazbek – Tetnuldi – Ushba
      • Lauterbrunnen
      • Festiwal Zdobywców – logo
      • Malinowska Skała
      • Wisła
      • Ski Alpinizm
      • The Mountains are Calling
      • Kreatywni Alpiniści – logo
  • Zdjęcia
    • Tam gdzie kończy się Gruzja
    • Sycylia
    • Surowe Ushguli
    • Arthkmo wieś widmo
    • Gruzja. Nim nastała moda
    • Z Mt.Blank na splicie
    • Dolina Mulakhi. Gruzja
    • Krzyżne do Pięciu Stawów na desce
    • Hińczowa na wprost
    • Mont Blanc na splitboardzie
    • Pierwsza Krew
    • Jesień w górach
    • Gerlach
    • Latarnia Lindesnes
    • Praga Magiczna
    • Mestia. Góry
    • Cesky Krumlov
    • Nohavica kolem
    • Kazbek
    • Jeszcze raz Mestia
    • Mestia
    • Tetnuldi Ski Resort
  • Kontakt
FEATURED PROJECTS
  • Arthkmo. Widmowa wieś

    28 kwietnia 2017 był kolejnym dniem, który rozpoczął się nieszczególnie; ciemne chmury przyklejone do okolicznych szczytów, mżawka i zimny wiatr.
    Łapiemy jednak stopa i ruszamy na podbój kolejnej mało znanej doliny.

  • "Koń… krowa, kura, kaczka..." i droga na Akhaltsikhe

  • Prawie jak Wyspa Wielkanocna, a to miejscowość Sno i zagadkowe głowy Lenina znad pianina.

  • Mała wioska nad rzeką Artkhmosikali. Tu zaczniemy naszą wędrówkę. Jak się okazuje sklepu brak, a my w sklepie przy Drodze Wojennej kupiliśmy tylko chleb i przydało by się jeszcze coś do niego…
    W takich zapomnianych miejscach najłatwiej znajdziesz osoby, które podzielą się przysłowiowym ostatnim kęsem. Od starszej Pani otrzymaliśmy kawał świeżego sera, za który nie chciała wziąć od nas ani grosza…

  • Ot jedna z mijanych dolin, samochody z turystami pędzą w kierunku Juty, a my odbijamy do koryta rzeki, która w tym okresie płynie dość wartko ale zaledwie częścią szerokiej niecki.

  • Niewielka jak się wydawało dolina, a do pierwszego zakrętu idziemy strasznie długo.
    Jednak o nudzie nie ma mowy bo marsz urozmaica meandrująca rzeka, pasące się samopas konie, wodospad.

  • Dochodzimy do zakrętu i dalej można próbować przejść dołem lub po zielonych tarasach piąć się coraz wyżej…

  • Żadnego człowieka, zwierzęta biegają samopas, klimat psują te kolczyki u krów - jedyny przejaw cywilizacji w tym miejscu i parcia Gruzji ku standardom UE, niestety.

  • W końcu deszcz, który do tej pory tylko straszył, wzmaga się. Na szczęście zza zakrętu odsłania się już powoli cel naszej wędrówki - zarastająca wysokimi chwastami, zapomniana wioska Arthkmo

  • Jest tu zaledwie kilka małych, podupadłych chat. Sądząc po dacie kalendarza wiszącego na ścianie jednej z nich ta widmowa osada opustoszała gdzieś przed dwudziestu laty.
    Tymczasem po deszczu został jedynie ślad w postaci mokrej trawy, nad nami zaświeciło słońce, obok kwitły drzewa owocowe, zieleniły się łąki, a z dali dochodził szum wodospadów i wydawać by się mogło, że trafiliśmy do raju…

  • ...jednak wnętrza chat przypominały raczej scenografię z dobrego horroru

  • …a nieobliczalna pogoda, po chwili znów spłatała figla. Zasiedliśmy więc na „werandzie” jednej z chałup i oglądaliśmy całkiem inny ale również piękny Kaukaz.

  • Obiad może i skromny ale w takim miejscu smakuje jakże wspaniale!

  • Wracamy. Wioska znika za zakrętem, a pogoda taka jak widać – znowu mamy lato !

  • Warto na koniec dodać, że nie dotarliśmy nawet do połowy tej doliny.
    Dalej może być jeszcze ciekawiej bo sprawdzając na mapie robi się coraz bardziej wąsko, jeszcze bardziej stromo, a ośnieżone szczyty, które gdzieś na końcu majaczyły wyglądały naprawdę interesująco…
    Tak więc mamy w Gruzji kolejne miejsce, do którego jest po co wracać ?